Pod koniec października rozpoczęła się wymiana elewacji „Ślizgowca”. Azbestowe płyty ma zastąpić współczesny materiał. Zmieni się także kolor okładziny.
„Ślizgowiec”, znajdujący się przy al. Korfantego 8, to jeden z najbardziej znanych wysokościowców Katowic. Jeśli niekoniecznie ze względu na urodę, to na pewno z powodu technologii budowlanej, w jakiej został wzniesiony. Budynek z 1969 r. powstał przy zastosowaniu tzw. techniki ślizgowej, wykorzystującej szybkoschnący beton oraz szalunek obejmujący cały rzut kondygnacji. Formowanie ścian odbywa się w pionowych urządzeniach ślizgowych przesuwanych ku górze. To znana na świecie metoda stosowana m.in. przy budowie wieżowców.
„Ślizgowiec” został zaprojektowany przez Stanisława Kwaśniewicza, rozwiązania konstrukcyjne przygotował Tadeusz Krzysztofiak. Za aktualny projekt nowej elewacji odpowiada katowicka pracownia architektoniczna Elżbiety Stankiewicz. – Staraliśmy się przygotować projekt korespondujący z otoczeniem, zarówno tym istniejącym od dawna, jak również nowymi budowlami, jak chociażby z Supersamem. Ekstrawaganckie kolory elewacji nie wchodziły w rachubę. Znaczenie miał również koszt remontu, gdyż inwestycja jest realizowana ze środków wspólnoty mieszkaniowej – tłumaczy Elżbieta Stankiewicz.
Z budynku znikną ciemnożółte płyty zawierające azbest. W ich miejsce pojawi się ocieplenie z wełny mineralnej i styropianu przykryte okładziną z tynku mineralnego, malowany farbą silikonową. Dominującym w przeważającej części będzie kolor szary. „Opaski” w pionowej linii okien, na ścianach bocznych oraz dwie pierwsze kondygnacje mają mieć barwę ciemniejszą – grafitową. Ściana elewacyjna na parterze zostanie pokryta klinkierem w tym samym odcieniu.
Budynek ma niecałe 60 metrów wysokości, 19 kondygnacji nadziemnych oraz piwnice, powierzchnia użytkowa całości to 7 812 m². Wymiana elewacji ma potrwać do końca sierpnia przyszłego roku.
naliczylem 278 balkonow – gdzie tam jest ponad 500 mieszkan !!!?!
Taka liczba pojawiała się od dawna w publikacjach mówiących o architekturze budynku, ale ma Pan rację, to zapewne pomyłka.