Pod koniec czerwca katowiccy urzędnicy zaprezentowali raport o stanie miasta. W 66-stronicowym dokumencie możemy prześledzić, jak w najważniejszych aspektach stolica województwa śląskiego zmieniała się na przestrzeni ostatnich 5 lat.
Raport powstał zgodnie z wymogami ustawy o samorządzie gminnym (art. 28aa). Publikacja obejmuje podsumowanie działalności prezydenta, w szczególności realizację polityk, programów i strategii, uchwał rady gminy i budżetu obywatelskiego.
W publikacji przeczytamy m.in. o dobrze znanych inwestycjach, jak budowa trzech basenów w dzielnicach i Katowickiego Systemu Zintegrowanych Węzłów Przesiadkowych, rozbudowie węzłów drogowych „Piotrowice” i „Giszowiec”, czy realizacji katowickiej infrastruktury rowerowej. Dokument prezentuje także mniej powszechne informacje, dodatkowo z lat 2014-2018, umożliwiając porównanie zmian w ich zakresie na przestrzeni 5 lat.
Jednym z najważniejszych aspektów działania miasta są kwestie finansowe. Główne źródło dochodów stanowią udziały w podatkach dochodowych PIT i CIT (prawie 33 proc. dochodów ogółem), podatki i opłaty lokalne, w szczególności podatek od nieruchomości (ponad 12 proc. dochodów), subwencja ogólna, w tym część oświatowa (16,5 proc.), dotacje z budżetu państwa (prawie 13 proc.). Uzupełniającym źródłem dochodów są pozyskiwane fundusze strukturalne, Fundusz Spójności i inne środki zagraniczne przeznaczone na dofinansowanie projektów miękkich (prospołecznych, edukacyjnych) oraz zadań inwestycyjnych.
Z udostępnionych danych wynika, że udział podatku dochodowego od osób fizycznych rośnie systematycznie – w latach 2014-2018 było to odpowiednio: 421,5 mln zł, 451,5 mln zł, 473,6 mln zł, 501,7 mln zł oraz 559,9 mln zł. Podobnie rzecz ma się w przypadku dochodu z podatku od nieruchomości. W 2014 r. miasto pozyskało z tego tytułu 213,9 mln zł, a w 2018 r. kwota ta wyniosła już 236,6 mln zł.
Wśród wydatków dominują te przeznaczane na oświatę i wychowanie oraz edukacyjną opiekę wychowawczą. Od 2014 r. ich wartość wzrosła o 100 mln zł – z 489,7 mln zł do 589,2 mln zł w 2018 r. Stale rosną także wydatki na administrację. 5 lat temu było to 113,1 mln zł, a w roku ubiegłym 171,3 mln zł. Obniżyło się za to zadłużenie miasta. Na koniec 2018 r. wynosiło 647,1 mln zł, co stanowi kwotę niższą o 27,1 mln zł w porównaniu z 2014 r.
Na koniec ub. roku Katowice miały 294 510 mieszkańców (301 834 w 2014 r.). Średnie roczne saldo migracji wewnętrznych (w obrębie kraju) jest ujemne i wynosi -847 osób. Spada także liczba mieszkań należących do gminy, co głównie ma związek z ich sprzedażą w ramach przetargów. W 2018 r. w zasobach urzędu było 15 696 lokali, o ponad 1 tys. mniej niż 5 lat wcześniej.
Liczba miejsc w żłobkach i przedszkolach ma tendencję wzrostową. To odpowiednio 2 085 i 7 615 miejsc w minionym roku. W raporcie podano, że w miejskich przedszkolach i oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych, po przeprowadzeniu rekrutacji na rok szkolny 2018/2019 pozostało 345 wolnych miejsc. Co roku zmniejsza się liczba osób objętych wsparciem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W 2018 r. było to 21,6 tys. mieszkańców, mniej o ponad 3 tys. w porównaniu z 2014 r.
Zmniejsza się także grono studentów katowickich uczelni. Przez ostatnie 5 lat ich liczba przedstawiała się następująco: 49,2 tys., 47,8 tys., 46,5 tys., 44,7 tys. oraz 42,6 tys. w minionym roku. Natomiast wzrasta liczba żaków z zagranicy. W 2018 r. było ich 1 405, o 458 więcej niż 5 lat wcześniej.
Nakłady na zmianę systemów ogrzewania i montaż odnawialnych źródeł energii w budynkach i lokalach (tzw. PONE) rosną systematycznie. W minionym roku wyniosły 9,8 mln zł. Znacząco wzrosła także liczba wymienionych wysokoemisyjnych źródeł ogrzewania (1 082 w 2018 r.).
Niewielka jest liczba dotacji z budżetu miasta na prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane w obiektach wpisanych do rejestru zabytków. Rocznie wydawanych jest jedynie kilka decyzji o przyznaniu takiego wsparcia.
Znacząco zmniejszyła się powierzchnia działek dostępnych inwestorom. W 2014 r. było to 98,7 ha, a w ub. roku tylko 49 ha. Względnie stała jest liczba osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą – w ub. roku wynosiła 27,5 tys. osób.
Miasto szacuje, że z komunikacji miejskiej korzystało w ostatnich latach od 72,7 tys. do 76,1 tys. mieszkańców, przy czym ta ostatnia liczba dotyczy 2018 r. W ciągu 5 lat nowe drogi powstawały w bardzo ograniczonym zakresie. W minionym roku ukończono budowę 1,43 km, a rok wcześniej 1,24 km nowych dróg. 6,6 km oddano do użytkowania w 2014 r. W sumie 9,1 km przez 5 lat. Z kolei długość dróg rowerowych zwiększyła się ze 146,3 km w 2014 r. do 163,1 km w ub. roku (+16,8 km przez 5 lat).
W 2014 r. wysokość dofinansowania miejskich projektów przez Unię Europejską wyniosła 136,6 mln zł, w kolejnych latach kształtowała się w przedziale od 83,7 mln zł do 17,1 mln zł, a w 2018 r. osiągnęła wartość 56,8 mln zł. Wysokość wydatków majątkowych przeznaczonych na wieloletnie przedsięwzięcia inwestycyjne również była niższa przez ostatnie lata. W 2014 r. wydano 517 mln zł, a w kolejnych 4 latach łącznie 622,5 mln zł.
W podsumowaniu raportu magistrat stwierdza, że stale prowadzone są aktywności związane z poprawą jakości życia, która uznana została za najważniejszy priorytet działań rozwojowych. Kontynuowano m.in. zadania inwestycyjne związane ze zwiększeniem możliwości i atrakcyjności spędzania czasu wolnego, a także poprawiające jakość środowiska miejskiego. Rok 2018 ma zostać zapamiętany przede wszystkim ze względu na odbywający się w Katowicach szczyt klimatyczny ONZ.
Raport bardzo słaby w porównaniu z tym, co przygotowały inne miasta. Głównie ogólniki potwierdzające, że to już coraz bardziej miasto-wydmuszka. Z wierzchu ok, co wystarcza gościom jedno- czy parodniowych kongresów i festiwali. Niestety puste w środku, niezbyt przyjazne mieszkańcom, którzy je opuszczają. Rozwój tylko pozorny, a 90 proc. nowych miejsc pracy można z dnia na dzień przenieść w inną część świata. Przykro mi, ale nie widzę u obecnych włodarzy miasta żadnego impulsu rozwojowego. Tylko bierne trwanie.
Katowice maja gdzies smog…. Centrum miasta w zimie to syf i malaria. Wszystkie kamienice w centrum spelniaja warunki techniczne do podlaczenia do miejskiej sieci cieplowniczej. Tymczasem mieszkancy centrum ogrzewaja mieszkania plastikowymi butelkami, mulem weglowym i innym syfem. Prezydent miasta od lat wyplaca dotacje indywidualnym mieszkancom centrum na wymiene weglowych piecow na kolejne weglowe (niby bardziej nowoczesne) zamiast zmusic zarzadcow kamienic do podlaczenia obiektow do miejskiej sieci!!!
Wystarczylaby jedna ustawa i jedno lato zeby wszystkie kamienice w centrum zostaly podlaczone do miejskiej sieci cieplowniczej i problem smogu i czarnego sniegu zniknalby bezpowrotnie… Dotacje lepiej przeznaczyc na bezposrednie doplaty dla ludzi ktorych nie stac na ogrzewanie ze wzgledu na sytuacje finansowa