Firma JLL przedstawiła dane dotyczące rynku biurowego po pierwszym półroczu br. W Katowicach spadł wskaźnik pustostanów i popyt ma tendencję wzrostową, jednak miasto jeszcze bardziej pozwoliło odskoczyć Poznaniowi, jeśli chodzi o całkowite zasoby biurowe.
W pierwszych 6 miesiącach br. w Polsce podpisano umowy najmu na ponad 710 tys. m² nowoczesnej powierzchni biurowej. Blisko 306 tys. m² przypadło na główne rynki poza Warszawą, z czego 44 proc. stanowiły kontrakty w Krakowie, 15 proc. we Wrocławiu, a 11 proc. w Trójmieście.
W pierwszym półroczu wskaźnik ten wynosił w Katowicach prawie 10 proc., co przekłada się na wynajęcie w tym czasie 29 800 m² biur. To o blisko 6 tys. m² więcej w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku i blisko 12,8 tys. m² więcej niż przez pierwsze 6 miesięcy 2017 r. Jak podaje JLL, do największych transakcji od stycznia do czerwca 2019 r. zaliczono odnowienie umowy Unilever w Nowym Katowickim Centrum Biznesu na 7,3 tys. m², zawarcie umowy przednajmu przez DAZN i Perform Content w Face2Face Business Campus na 6,4 tys. m² oraz odnowienie umowy Capgemini w Atrium na 5,7 tys. m².
Wyższa aktywność najemców jest widoczna w całym kraju, którzy coraz częściej decydują się na zawieranie umów jeszcze przed oddaniem budynku do użytkowania. – Dobry klimat gospodarczy w Polsce przekłada się na ambitne plany inwestycyjne firm, co z kolei znajduje odzwierciedlenie w dynamice rozwoju rynku biurowego. Bardzo dobry wynik po stronie popytu jest po raz kolejny zasługą sektora nowoczesnych usług biznesowych, który w pierwszej połowie 2019 roku odpowiadał za 43 proc. wynajętej powierzchni biurowej poza Warszawą. Warto podkreślić również zmiany w strukturze popytu na rynkach regionalnych. W pierwszych sześciu miesiącach roku blisko 40 proc. całkowitego wolumenu transakcji, czyli 116,5 tys. m², stanowiły przednajmy, co jest zbliżone do wyniku z całego 2018 r. – mówi Karol Patynowski, dyrektor ds. rynków regionalnych, JLL.
Dzięki aktywności najemców wskaźnik pustostanów obniżył się w Katowicach o 3,4 pp. w stosunku do tego samego okresu minionego roku i wynosił na koniec czerwca br. 7,4 proc. To poniżej średniej dla miast regionalnych (9,1 proc.) i jedna z najniższych wartości pośród wszystkich analizowanych ośrodków. Niższy poziom wakatów wyliczono jedynie w Lublinie (5,3 proc.) i Trójmieście (6,1 proc.).
Nie przekonuje to jednak deweloperów do rozpoczynania nowych budów w Katowicach. Start realizacji swoich projektów z drugiego kwartału br. na później przesunęły GTC, TriGranit i Cavatina. W całym pierwszym półroczu w mieście oddano jedynie 8,4 tys. m² nowej powierzchni biurowej i nie rozpoczęto żadnej dużej inwestycji. Na koniec pierwszej połowy br. w stolicy województwa śląskiego było 527,1 tys. m² nowoczesnej powierzchni biurowej.
Sytuację wykorzystuje Poznań i Łódź. Pierwsze miasto powiększyło przewagę nad Katowicami pod względem całkowitych zasobów biurowych (554,1 tys. m²), a stolica województwa łódzkiego zmniejszyła dystans (496,7 tys. m²) i zdaniem JLL jeszcze w tym roku ma przekroczyć pół miliona metrów kwadratowych. Przez 6 miesięcy br. w Poznaniu oddano do użytkowania ponad 77 tys. m² biur, co było najlepszym wynikiem po Krakowie i Warszawie. Nie pozostało jednak bez wpływu na poziom pustostanów w stolicy Wielkopolski i Łodzi, który był najwyższy pośród analizowanych miast i w obu przypadkach wynosił po 12,1 proc.
Katowice za to mocno wspierają pozycję Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii w zestawieniu. Pozostałe miasta GZM dodają do całkowitej podaży regionu ponad 160 tys. m², co w sumie przekłada się na 688 700 m². Stolica GZM jest zatem 7. największym biurowym rynkiem w kraju, a metropolia – przy uwzględnieniu miast powyżej 100 tys. mieszkańców, czyli Bytomia, Chorzowa, Dąbrowy Górniczej, Gliwic, Katowic, Rudy Śląskiej, Sosnowca, Tychów oraz Zabrza – zajmuje 5. miejsce.
Polski rynek biurowy po pierwszej połowie 2019 r. (źródło: JLL)
Miasto | Całkowita podaż (m²) | Pustostany ({32f1ed9b755892f435544cd108d59b0fed77b84f4951ba4eb64be74ce81c0435}) | Popyt (m²) | Czynsze (€/m²/miesiąc) | Nowa podaż (m²) |
Warszawa | 5 543 700 | 8,5 | 406 000 | 20,5-24/11-15 | 80 500 |
Kraków | 1 347 900 | 10,1 | 134 900 | 13,5-15,5 | 90 400 |
Wrocław | 1 070 800 | 9,3 | 45 000 | 13,5-14,8 | 16 500 |
Trójmiasto | 792 400 | 6,1 | 35 200 | 13-14 | 17 400 |
GZM | 688 700 | 8,8 | b.d. | b.d. | 8 400 |
Poznań | 554 000 | 12,1 | 17 100 | 13,6-15 | 77 400 |
Katowice | 527 100 | 7,4 | 29 800 | 13,6-14,5 | 8 400 |
Łódź | 496 700 | 12,1 | 32 200 | 12-14 | 27 800 |
Lublin | 191 200 | 10,6 | 6 600 | 10,5-11,5 | 0 |
Szczecin | 161 100 | 5,3 | 4 900 | 11,5-14 | 3 500 |
Katowice powinny promować nie tylko siebie, ale całą metropolię. Argument 2 mln mieszkańców, dobrej sieci drogowej i ogromnych terenów inwestycyjnych w regionie górnośląsko-dąbrowskim to mocne karty przetargowe w rozmowach z inwestorami. Promując GZM jako całość wygrają i Katowice i pozostałe miasta regionu. W jedności i wielkości siła!