Strefa Rondo-Rynek przeszła w ostatnich trzech latach znaczącą przemianę. Powstały nowe place, ulice, mała architektura, przebudowano infrastrukturę podziemną. Wciąż jednak nie doczekaliśmy się zapowiedzi dużych inwestycji kubaturowych, które przewidywała chociażby wizja Tomasza Koniora w jego planie koordynacyjnym. Zgodnie z tym, co mówią władze miasta nowych projektów deweloperskich w tym rejonie nie należy spodziewać się w najbliższym czasie i kierują naszą uwagę na ul. Sokolską.

Plan koordynacyjny Konior Studio z 2006 r., fot. Konior Studio
Plan koordynacyjny Konior Studio z 2006 r., fot. Konior Studio

Od publikacji wytycznych planistycznych katowickiego architekta minęło 10 lat. I choć ostatecznie nie obligował on deweloperów do budowy obiektów w takiej formie, jaką przedstawił Tomasz Konior, to rozbudził nie tylko dyskusję, ale nadzieje i wyobraźnię. Obraz nowoczesnych Katowic tworzył w szczególności widok wysokościowej zabudowy usytuowanej od strony Ronda. Tego typu inwestycja mogłaby powstać na miejskiej działce po wyburzonym Pałacu Ślubów. Tuż obok, w kierunku Rynku, znajduje się również niewykorzystany prywatny teren po budynku Centrum u Michalika. Dalej na południe stoi opuszczony Hotel Silesia.

I choć od 2010 r. deweloperzy wybudowali w Katowicach aż połowę z obecnie dostępnych zasobów nowoczesnej powierzchni biurowej miasta, to inwestycje ominęły przestrzeń między Rondem i Rynkiem. Deweloperzy realizowali swoje projekty na dalekich obrzeżach centrum, a jedynym znaczącym kompleksem biurowym powstałym dotychczas w ścisłym śródmieściu jest Silesia Star firmy LC Corp.

Jakie plany wobec miejskiej nieruchomości położonej przed Superjednostką ma zatem katowicki magistrat? Na razie dominuje postawa wyczekiwania. – Przeznaczenie tej działki jest bardzo konkretne. To ma być wysoki budynek biurowy o bardzo dużej powierzchni. I podejmując decyzję o przekazaniu terenu pod budowę takiego obiektu trzeba kierować się wyznacznikami dotyczącymi nie tylko tej działki, ale analizować tę kwestię w szerszym kontekście – mówi Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic.

Według urzędu miasta zbyt duża liczba projektów deweloperskich realizowanych jednocześnie może zachwiać rynkiem wynajmu powierzchni komercyjnych. Magistrat uważa również, że sprzedaż działki powinna nastąpić w momencie lepszej koniunktury na rynku gruntów. – Trzeba się zastanowić, na ile śródmieście miasta jest chłonne, by w jednym okresie dostarczać na rynek większą ilość powierzchni biurowych. I nie chodzi o to, aby komuś ułatwiać, czy utrudniać działalność biznesową. Chodzi nam o sytuację, kiedy powierzchnie przeznaczone na wynajem będą przekazywane na rynek w miarę płynnie i sukcesywnie zajmowane przez najemców. Sprzedaje się tylko raz. I musimy mieć świadomość, że z tej sprzedaży powinniśmy osiągnąć maksymalny efekt finansowy, a potem również rzeczywisty obiekt deweloperski i efekt rewitalizacji – tłumaczy Sobula.

Co więcej, paradoksalnie, ograniczeniem w dysponowaniu nieruchomością może być zainteresowanie deweloperów śródmieściem Katowic. Wiceprezydent wspomina o rozpoczętej budowie projektu biurowego .KTW i kolejnych planowanych przedsięwzięciach. – Przedstawione zostały dosyć zaawansowane plany inwestorów prywatnych odnośnie inwestycji w rejonie ul. Sokolskiej i musimy się bardzo poważnie zastanowić, w którym momencie działkę po Pałacu Ślubów przeznaczyć na sprzedaż. Nie chodzi o to, żeby stała się ona przedmiotem wtórnego obrotu – wyjaśnia Bogumił Sobula. – Zależy nam, aby w tym miejscu powstał sensowny projekt deweloperski. Może to się stać wtedy, kiedy – po pierwsze – będzie właściwa koniunktura na rynku i – po drugie – nie będą prowadzone inne inwestycje o podobnej skali, które mogłyby kanibalizować to przedsięwzięcie.

Przedstawiciel władz Katowic nie podaje, które tereny przy ul. Sokolskiej leżą obecnie w obszarze zainteresowania inwestorów. Wiadomo, że kilka miesięcy temu na sprzedaż została wystawiona działka pomiędzy budynkiem Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych i Centralą Banku Śląskiego. Na zabudowę czeka również teren, na którym miał powstać Jupiter Plaza – wieżowiec biurowo-apartamentowy.

Właśnie na projekty wielofunkcyjne liczy magistrat. – Obszar ul. Sokolskiej ma dosyć duży potencjał. Myślę, że w najbliższym czasie będziemy świadkami rozpoczęcia spektakularnych przedsięwzięć łączących funkcje hotelowe, biurowe i apartamentowe, które ten fragment miasta również odmienią – kwituje wiceprezydent Katowic.

Poprzedni artykułNicklas Lindberg: budowa przy ul. Grundmanna ruszy w przyszłym roku
Następny artykuł10-torowa kręgielnia powstanie w Libero

1 KOMENTARZ

  1. a gdyby tak wysoka mieszkaniowka zamiast biur? nowoczesny wysokosciowiec ze szkola, mini parkiem, parkingami podziemnymi itp… jedyny sposob na rewitalizacje srodmiescia to zmiana struktury mieszkancow. im wiecej dobrze zarabiajacych, mlodych i wyksztaconych tym lepiej dla miata… to straszne ze dzis ta grupa spoleczna musi mieszkac na odleglej kostuchnie zamiast inwestowac w centrum wlasnego miasta… jeden taki budynek pozwolilby innym deweloperom uwierzyc w sens inwestowania w centrum katowic…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz
Proszę, wpisz tu swoje imię