W ub. roku w Katowicach rozpoczęto budowę ponad 3,1 tys. mieszkań. To niemal tyle, ile w sumie w dwóch wcześniejszych latach. Za to znacząco spadła liczba lokali mieszalnych oddanych do użytkowania.
Główny Urząd Statystyczny właśnie opublikował dane za 2018 r. dotyczące obu wskaźników. W minionym roku w Katowicach osoby prywatne i deweloperzy rozpoczęli budowę 3106 mieszkań. To rekordowa wartość. Jednak nie stawia miasta na równi z największymi stolicami województw. Pozwala raczej rywalizować z nieco większym Szczecinem (3071 mieszkań w 2018 r.), czy dużo mniejszym Rzeszowem (3139).
W porównaniu z dwoma poprzednimi latami wzrost aktywności na katowickim rynku jest znaczący. W 2017 r. w mieście zapoczątkowano realizację 1427 lokali mieszkalnych, a w 2016 r. – 1795. To razem 6328 mieszkań.
Suma z trzech ostatnich lat pokazuje jednak, że w stolicy województwa śląskiego budownictwo mieszkaniowe nie jest siłą napędową lokalnego rynku nieruchomości czy budownictwa w porównaniu z innymi ośrodkami. W trzyletnim zestawieniu Katowice okazują się lepsze jedynie od mniejszego Olsztyna (2448), Opola (2564), Zielonej Góry (3579) i Kielc (3654). Aktywność deweloperska w minionym roku pozwoliła za to znacząco prześcignąć porównywalną pod względem liczby ludności Bydgoszcz (5277).
Nazwa | styczeń-grudzień | |||
mieszkania, których budowę rozpoczęto | ||||
ogółem | ||||
2016 | 2017 | 2018 | Suma | |
Warszawa | 21 992 | 22 770 | 24 245 | 69 007 |
Wrocław | 9 205 | 10 276 | 10 997 | 30 478 |
Kraków | 8 054 | 10 582 | 10 070 | 28 706 |
Gdańsk | 6 461 | 8 002 | 5 904 | 20 367 |
Poznań | 3 553 | 7 432 | 5 610 | 16 595 |
Rzeszów | 3 167 | 3 576 | 3 139 | 9 882 |
Łódź | 2 340 | 3 552 | 3 842 | 9 734 |
Szczecin | 2 205 | 2 582 | 3 071 | 7 858 |
Białystok | 1 514 | 2 507 | 3 438 | 7 459 |
Lublin | 2 267 | 2 329 | 2 837 | 7 433 |
Katowice | 1 795 | 1 427 | 3 106 | 6 328 |
Bydgoszcz | 1 261 | 2 087 | 1 929 | 5 277 |
Kielce | 892 | 894 | 1 868 | 3 654 |
Zielona Góra | 1 103 | 984 | 1 492 | 3 579 |
Opole | 600 | 1 025 | 939 | 2 564 |
Olsztyn | 357 | 794 | 1 297 | 2 448 |
To i tak wciąż niewiele biorąc pod uwagę fakt, że Katowice są centrum dwumilionowej aglomeracji i dużym rynkiem biurowym, a także gromadzą coraz większa liczbę wydarzeń, których uczestnicy często korzystają z noclegów w kwaterach prywatnych.
Odmienna tendencja dotyczy liczby mieszkań oddanych do użytkowania. W tym przypadku wyższe wartości prezentują lata 2016-2017. W 2018 r. ukończono jedynie 894 lokale, podczas gdy w każdym z dwóch poprzednich lat było to prawie dwa razy więcej – 1642 w 2017 r. i 1675 rok wcześniej. Poza rosnącymi kosztami budowy, niższa podaż mieszkań w minionym roku, przy rozbudzonych apetytach inwestorów indywidualnych, może być kolejnym z powodów rosnących cen na rynku pierwotnym.
W porównaniu z innym miastami wojewódzkimi, w zestawieniu mieszkań oddanych do użytkowania Katowice znów pokonują głównie mniejsze ośrodki. Stolicę GZM w tyle zostawia chociażby Białystok (5748), Lublin (7902), czy nawet Rzeszów (7834).
Nazwa | styczeń-grudzień | |||
mieszkania oddane do użytkowania | ||||
ogółem | ||||
2016 | 2017 | 2018 | Suma | |
Warszawa | 20 119 | 20 331 | 23 216 | 63 666 |
Kraków | 9 363 | 11 044 | 9 611 | 30 018 |
Wrocław | 8 475 | 8 844 | 9 474 | 26 793 |
Gdańsk | 5 080 | 6 442 | 6 855 | 18 377 |
Poznań | 2 915 | 4 069 | 3 977 | 10 961 |
Szczecin | 2 955 | 2 661 | 2 298 | 7 914 |
Lublin | 2 298 | 2 716 | 2 888 | 7 902 |
Rzeszów | 2 958 | 2 599 | 2 277 | 7 834 |
Łódź | 2 066 | 2 520 | 2 799 | 7 385 |
Białystok | 1 795 | 2 033 | 1 920 | 5 748 |
Katowice | 1 675 | 1 642 | 894 | 4 211 |
Zielona Góra | 1 145 | 1 486 | 1 226 | 3 857 |
Bydgoszcz | 864 | 1 432 | 1 139 | 3 435 |
Kielce | 755 | 609 | 896 | 2 260 |
Olsztyn | 548 | 847 | 665 | 2 060 |
Opole | 453 | 616 | 797 | 1 866 |
Sytuacja Katowic tym bardziej może dziwić, jeśli zostanie porównana z pozycją na rynku biurowym, który obecnie jest głównym motorem budowy nowych mieszkań. Gdy przyjrzymy się pierwszej czwórce miast z największą liczbą lokali w realizacji lub liczbą mieszkań oddanych do użytkowania, to pokrywa się ona z pozycjami na liście rynków biurowych.
Piątym największym rynkiem biurowym są Katowice, następnie Poznań i Łódź. Tymczasem to ostatnie miasto, wraz ze stolicą województwa śląskiego, najbardziej rozczarowują, jeśli chodzi o aktywność w budowie mieszkań. Ich pozycje w sektorze biur zupełnie nie pokrywają się z listą mieszkaniową. Natomiast oba ośrodki w największym stopniu tracą mieszkańców, co może być powodem powściągliwości deweloperów realizujących lokale mieszkaniowe. Dodatkowo bardzo duża grupa osób pracujących w Katowicach nie mieszka w mieście i jednocześnie nie musi się przeprowadzać z racji odległości w aglomeracji. Jak podawało już ABSL, ok. 80 proc. pracowników katowickich centrów usług wspólnych jest spoza Katowic.
Kolejnym argumentem może być fakt, że rozwinięta infrastruktura miast sąsiadujących z Katowicami, przy niższych cenach mieszkań, stanowią dla kupujących na tyle dużą zachętę, iż popyt w coraz większym stopniu rozkłada się na aglomerację. Niewykluczone, że same Katowice nie są na razie na tyle atrakcyjne, by skłonić do przeprowadzki osoby dojeżdżające. A to wpływa na aktywność deweloperską w samych Katowicach. Przykładem jest coraz bogatsza oferta Murapolu, który nie skupia się już tylko na stolicy województwa. W przypadku pozostałych regionów Polski znaczący deweloperzy, odpowiadający za większość podaży, bardzo rzadko decydują się, by realizować swoje projekty tuż poza granicami miast wojewódzkich. W Katowicach zdaje się, że może być to trendem.
Kolejnym ograniczeniem, który stymulowałby popyt, a następnie podaż, jest brak projektów mieszkaniowych w centrum Katowic. Atal jest pierwszym deweloperem, który zdecydował się dostarczyć znaczącą liczbę lokali w ramach jednej inwestycji w ścisłym śródmieściu. Tyle, że 280 mieszkań w ramach Sokolska 30 Towers nie zaspokoi popytu, jak również nie każdy ma możliwość czy cierpliwość czekać dwa i pół roku, aż zakończy się budowa.
Katowicki rynek mieszkaniowy może sprawiać wrażenie, jakby podaż i popyt były ograniczane przez niekorzystne perspektywy demograficznie i wciąż niewystarczającą rewitalizację istniejącej tkanki miejskiej, w tym podnoszenie prestiżu miasta. Jednak z drugiej strony, stale rosnące ceny mieszkań nie zniechęcają do zakupów, a większość oferowanych lokali szybko znajduje nabywców. Przekonał się o tym m.in. Atal w ramach swojej śródmiejskiej inwestycji, czy TDJ Estate, którego piąty etap Osiedla Franciszkańskiego również jest rozchwytywany.
Można zatem rzec, że piłeczka jest po stronie deweloperów, którzy z większą ochotą i odwagą powinni przystępować do kolejnych inwestycji, szczególnie w ścisłym centrum miasta. Wzrost konkurencji musiałby wpłynąć na jakość realizowanych budynków i zastosowanych rozwiązań, klienci mieliby większy wybór, co mogłoby przekonać niezdecydowanych, jak również stwarzałoby szansę na obniżenie cen lub przynajmniej ich ustabilizowanie.
Czy 'liczba mieszkań, których rozpoczęto budowę w 2018′ uwzględnia przeszło 500 mieszkań z mieszkania+? Jeśli tak, to nie ma co traktować tej informacji jakoś hiperoptymistycznie…
GUS nie podał tak szczegółowych danych, ale nie widzę powodów, dla których ta inwestycja nie miałaby być uwzględniona. Nawet gdyby te 500 mieszkań odjąć, to wynik i tak pozostaje rekordowy. Ale rekordowy nie znaczy zadowalający. W tekście pada stwierdzenie o rozczarowaniu pozycją Katowic, więc nie ma mowy o traktowaniu informacji optymistycznie.
Stolica dwumilionowej „metropolii” nie ma podjazdu do 190-tysięcznego Rzeszowa. Kiepsko to wyglada.