Współpraca, infrastruktura i promocja kluczem do rozwoju metropolii

Współpraca biznesu, samorządów i nauki oraz infrastruktura Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii to czynniki, które zdaniem uczestników konferencji organizowanej w Katowicach przez ABSL są najistotniejsze w kontekście rozwoju miasta i regionu.

Z takim wnioskami zgadzali się paneliści podczas poniedziałkowego spotkania „Katowice. The place to grow. Metropolis GZM – evolution engine of the region”. – Podstawą każdego biznesu jest umiejętność współpracy – stwierdził prezydent Katowic, Marcin Krupa, odnosząc się do relacji pomiędzy inwestorami i władzami miasta. Zaznaczył również, że o rozwoju regionu decyduje w dużej mierze mentalność jego mieszkańców. – Śląsk, ze względu na panującą tu kulturę pracy i zaangażowanie pracowników to idealne miejsce dla biznesu. Jest to ważny czynnik, który stanowi o naszej sile – powiedział.

Nie do końca zgodził się z tym stwierdzeniem Paweł Panczyj, wiceprezes ABSL. – Etos pracy jest ważny, ale jak go zmierzyć? I jak pokazać potencjalnemu inwestorowi? Przedstawiane atuty miasta powinny być charakter „twardych”, mierzalnych danych – zasygnalizował.

Z kolei zdaniem szefa GZM największy kapitał regionu to ludzie i ich pomysły. – Obszar Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii zamieszkuje przeszło 2,3 mln osób. Jej powołanie stwarza ogromny potencjał do dalszego, dynamicznego rozwoju tworzących ją miast. Chcemy stawiać na wiedzę „know how”, nowe technologie, współtworzyć dobre warunki dla rozwoju branż perspektywicznych. Chcemy, aby metropolia kojarzyła się z tym, że tu się fajnie żyje, pracuje, mieszka, lokuje biznes  – stwierdził Kazimierz Karolczak, przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. ­

Depopulacja sama nie zbacza ze ścieżki

Według Marka Rozkruta, partnera i głównego ekonomisty firmy doradczej EY, region ma jeden z największych potencjałów gospodarczych w kraju. – Województwo śląskie zajmuje drugie miejsce w Polsce pod względem liczby osób pracujących oraz wytworzonej wartości dodanej brutto. Jest też, według rankingu European Regional Attractiveness, drugim najbardziej konkurencyjnym województwem w naszym kraju – podał Marek Rozkrut, ale jednocześnie stwierdził, że metropolia musi stawić czoło depopulacji, która będzie nasilać się w najbliższych dekadach. A trend spadkowy sam się nie odwróci. – Niestety akurat w przypadku liczby ludności prognozy bardzo rzadko się mylą – dodał.

Rozwój biznesu, powstawanie nowych, atrakcyjnych stanowisk ma być jednym ze sposobów na powstrzymanie wyludniania się GZM. Według ekspertów do zahamowania tego zjawiska przyczynia się sektor nowoczesnych usług biznesowych. ­– Około 93 proc. osób pracujących w centrach usług wspólnych w Polsce ma wyższe wykształcenie, a 78 proc. z nich jest zatrudnionych na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony – mówił Marcin Nowak, wiceprezes ABSL i dyrektor zarządzający Capgemini.

W ocenie przedstawiciela sektora nowoczesnych usług biznesowych jest to część lokalnej gospodarki, która ma znaczący wpływ na rozwój regionu. Już teraz funkcjonuje tu ponad 90 centrów, w których zatrudnienie znalazło przeszło 20 tys. osób. – Oznacza to, że centra usług wspólnych oraz firmy zajmujące się outsourcingiem zwiększyły zatrudnienie o przeszło 24 proc. na przestrzeni lat 2016 – 2018 – stwierdził Marcin Nowak. – Wyróżnikiem regionu jest też fakt, że pracownicy ulokowanych tu centrów posługują się 32 językami obcymi. Spodziewamy się dalszego przyrostu miejsc pracy w usługach biznesowych w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, według naszych analiz w 2020 r. ich liczba przekroczy 24 tys. – dodał.

fot. ABSL

Wszystko dla obywateli

W odpowiedzi na potrzeby obecnych i przyszłych mieszkańców władze Katowic widzą konieczność dalszych inwestycji między innymi w sektorze mieszkaniowym oraz twierdzą, że lokalnym atutem jest rozwinięta sieć drogowa. – Aby przyciągnąć i utrzymać najlepszych ekspertów inwestujemy między innymi w rozwój mieszkalnictwa. Katowice mogą pochwalić się też znakomitą infrastrukturą, o czym świadczy choćby fakt, że mamy najmniejsze korki spośród największych polskich miast – wymieniał wiceprezydent Katowic, Bogumił Sobula.

Wydaje się jednak, że przedstawiciele GZM oraz stolicy województwa śląskiego w coraz większym stopniu zdają sobie sprawę z konieczności rozwoju komunikacji zbiorowej. – W metropolii posiadamy dobrą siatkę dróg. Chcemy jednak, aby mieszkańcy mogli coraz sprawniej przemieszczać się dzięki transportowi publicznemu – podkreślił Kazimierz Karolczak. Zgodził się z nim prezydent Katowic. – Ze względów geologicznych nie możemy wybudować u nas metra. Nasz region posiada za to najgęstszą w Polsce i jedną z najgęstszych w Europie sieci linii kolejowych. Oczywiście część z nich wymaga rewitalizacji. Warto zrealizować te działania, aby nasi mieszkańcy mogli przemieszczać się jeszcze szybciej i punktualniej – stwierdził Marcin Krupa.

Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic, fot. UM Katowice

Występując na konferencji przed biznesowym gremium, miasto przekonywało, że chce zapewnić jak największy komfort jego obywateli. W tym kontekście wymieniano między innymi budowę trzech basenów, inwestycje w rozwój kultury czy środki przeznaczane na realizację pomysłów mieszkańców. – Katowice od lat mają jeden z najwyższych budżetów partycypacyjnych pośród polskich miast. W tym roku wyniesie on ponad 22 mln zł – powiedział wiceprezydent Sobula.

Z kolei w kuluarach padały stwierdzenia, że wszystkie największe polskie miasta rywalizujące o mieszkańców i inwestorów rozwijają się pod kątem infrastruktury mieszkaniowej czy społecznej, więc nie są to krytyczne przewagi konkurencyjne.

Trójkąt współpracy i promocja

Przedstawiciele firm, które zainwestowały w Katowicach od lat twierdzą, że podstawą dalszego rozwoju jest współpraca samorządowców, biznesu oraz świata nauki. – Bardzo chwalimy sobie relację z miastem. Zarówno w ramach naszej spółki, jak i szerzej w ABSL, dostrzegamy ogromny potencjał do współpracy władz miejskich, przedsiębiorstw oraz uczelni. Misją tych ostatnich jest kształcenie specjalistów, których my, jako biznes, potrzebujemy. W interesie miasta leży natomiast zatrzymanie ekspertów u siebie, co jest możliwe dzięki zapewnieniu wysokiej jakości miejsc pracy – podkreślił Szymon Pudlik, COO i statutory director w IBM.

Prof. Wiesław Banyś, prezes Stowarzyszenia Biznes-Nauka-Samorząd „Pro Silesia” wspomniał, że ciężar finansowy rozwoju szkolnictwa spoczywa na barkach państwa i samych uczelni. – W niektórych krajach największe firmy i absolwenci szkół często prześcigają się w tym, kto ufunduje większą i lepszą salę audytoryjną czy nowy budynek uczelni. U nas takich inicjatyw ze strony biznesu brakuje – wskazywał były rektor Uniwersytetu Śląskiego. W odpowiedzi od przedstawiciela Capgemini usłyszał, że przeszkodą do takich działań w Polsce może być ewentualna zmiana sytuacji prawno-politycznej, która spowoduje, że biznes przeniesie do innego kraju. A ufundowanej infrastruktury nie będzie można zabrać i wykorzystać w nowym miejscu prowadzenia działalności.

Aby zatrzymać i przyciągnąć kolejnych inwestorów, Polska musi pozostać krajem stabilnym gospodarczo i politycznie, a region musi nie tylko nadal intensywnie się rozwijać, ale również umiejętnie promować swoje atuty. Szczególnie, że Katowice i lokalne miasta wciąż mają problem z wizerunkiem w pozostałej części kraju.

– Ważny jest element promocji. Świetnie, że w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii i w samych Katowicach dużo się dzieje, jednak potrzebna jest odpowiednia komunikacja, również za pośrednictwem mediów, aby ten sukces był powszechnie znany – stwierdził dyrektor Nowak. Zgodził się z nim Paweł Panczyj. – Żeby przyciągnąć inwestorów i wysoko wykwalifikowanych pracowników, Katowice i cała metropolia muszą umieć ich do tego przekonać – podsumował.

Poprzedni artykułUrząd Dozoru Technicznego będzie sąsiadem Face 2 Face
Następny artykułMostostal Zabrze ma w sprzedaży ponad 7 ha gruntów w Katowicach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz
Proszę, wpisz tu swoje imię