Courtyard by Marriott to krok do przodu. Ale rynek nie jest łatwy

Wizualizacja lobby hotelu Courtyard w Altusie, fot. Marriott International

Marriott International ogłosił we wtorek otwarcie w połowie 2017 r. czterogwiazdkowego hotelu pod marką Courtyard w wieżowcu Altus. To pierwsza inwestycja tak dużej i rozpoznawalnej firmy hotelowej w Katowicach. Jej wejście do miasta ma pomóc w podniesieniu jego prestiżu. Jednak na pozytywną decyzję operatora tej klasy czekała przede wszystkim branża przemysłu spotkań, dla której to szansa na przyciąganie nowych organizatorów i gości wydarzeń biznesowych. Ale to również wzrost konkurencji na trudnym lokalnym rynku hotelarskim.

Co prawda w mieście działają czterogwiazdkowe hotele międzynarodowych sieci, tj. Best Western, Novotel czy Vienna International, jednak Marriott jest największą firmą hotelową świata (ponad 5,7 tys. hoteli) i przez wielu uważana jest za najbardziej rozpoznawalną. W dodatku marka Courtyard to produkt adresowany przede wszystkim do przedstawicieli biznesu – dzięki rozwojowi bazy noclegowej w Katowicach, stolica województwa śląskiego ma większą szansę na zaistnienie w świadomości globalnego biznesu.

A to przecież goście biznesowi, a nie tradycyjni turyści, stanowią trzon odwiedzających miasto. Raport o rynku turystyki biznesowej w Katowicach podaje, że w 2015 r. (raportu za ub. rok jeszcze nie opublikowano) w 6,6 tys. spotkań biznesowych odbywających się w mieście wzięło udział 582 tys. osób, z czego ok. 25 proc. badanych poniosło wydatki związane z noclegiem.

Otwarcie Courtyarda ma przełożyć się nie tylko na prestiż, ale również bezpośrednio na lokalną gospodarkę. – Od początku naszego zarządzania obiektami mówiliśmy, że bardzo ważne dla rozwoju przemysłu spotkań w mieście jest powstanie hoteli znanych sieciowych marek. Często, gdy rozmawialiśmy z zagranicznymi organizatorami wydarzeń pytali, jakie hotele są w Katowicach, spodziewając się obiektów marki Sheraton, Marriott lub Radisson. Dlatego to bardzo ważna zmiana, która pomoże w rozwoju turystyki biznesowej w mieście – twierdzi Wojciech Kuśpik, prezes Grupy PTWP, której jedna ze spółek zarządza MCK i Spodkiem.

Jak podaje PTWP, od maja ub. roku, gdy firma przejęła zarządzanie, do grudnia w obu obiektach odbyło się ponad 270 wydarzeń, które zgromadziły 450 tys. uczestników. – Nasza działalność jest mocno powiązana z rynkiem hotelowym. Biorąc pod uwagę nasze plany dotyczące organizacji imprez w MCK i Spodku sądzimy, że w perspektywnie najbliższych trzech lat będą potrzebne w Katowicach kolejne 2-3 hotele – szacuje prezes Kuśpik.

Jednak rynek turystyki biznesowej to nie tylko duże kongresy i średniej wielkości konferencje. To także wyjazdy firmowe na spotkania z klientem czy podróże służbowe pracowników pomiędzy odziałami tego samego przedsiębiorstwa. To również, a może przede wszystkim do nich kierowana jest oferta takich marek jak Courtyard. Korporacje podpisują umowy z daną siecią, na mocy której jej pracownicy mogą korzystać z usług operatora na preferencyjnych warunkach. Tendencję potwierdza przedstawiciel Marriotta, który zdradził, że każdego dnia z pokoi hotelowych operatora na całym świecie korzysta ok. 5 tys. pracowników firmy IBM. Jednocześnie około połowa ze wszystkich rezerwacji w globalnej sieci sprzedaży pokoi Marriotta dokonywana jest przez osoby korzystające z członkostwa w programach partnerskich.

Pozostaje jednak pytanie, ilu biznesmenów związanych z Courtyardem odwiedzi Katowice. Goście, którzy mają większą dowolność w wyborze hotelu, oprócz wymienionych marek działających już w Katowicach, będą mogli skorzystać ze 120 pokoi Q Hotelu Plus Katowice, którego otwarcie przy ul. Wojewódzkiej 12 planowane jest na wiosnę br. W przeciągu kilkunastu miesięcy ma także zacząć działać rozbudowany obiekt Hoteli Diament przy ul. Dworcowej.

– Wszystko wydaje się być piękne. Mamy lokalizację, rozpoznawalny budynek i znaną markę. Jednocześnie mamy świadomość, że Katowice nie należą do łatwych rynków branży hotelarskiej. Prawie 60 proc. wszystkich pokoi dostępnych w mieście ma standard czterech gwiazdek. Wyrażamy jednak nadzieję, że pozytywny trend dotyczący rozwoju miasta pozwoli nam odnieść sukces. Marka Courtyard skierowana jest głównie do gości podróżujących biznesowo i wydaje nam się, że wejście pod skrzydła globalnej sieci pozwoli nam doskonale wpisać się w charakter biznesowy Katowic – mówi Łukasz Bodnar, dyrektor hotelu w Altusie.

Niezależnie od nastawienia poszczegolnych jej reprezentantów branża może nadal spodziewać się dalszego zaostrzenia konkurencji w segmencie obiektów czterogwiazdkowych. Jak mówi Adam Konieczny z Christie & Co wejście do Katowic kolejnej rozpoznawalnej firmy to kwestia czasu. – Duże zainteresowanie miastem wyraża obecnie sieć hotelowa wywodząca się ze Stanów Zjednoczonych, która chciałaby wprowadzić do Katowic jedną ze swoich marek średniej klasy. Jeśli zapadnie pozytywna decyzja, podpisanie umowy może nastąpić nawet w przeciągu dwóch miesięcy – wyjawia.

Przedstawiciel firmy doradczej odniósł się jednocześnie do zeszłorocznej informacji o wejściu do miasta globalnej marki oferującej standard pięciu gwiazdek. Jak podawał portal Katowice.pro chodziło o Radisson Blu firmy Rezidor. – Szacuje się, że w mieście jest miejsce na nieduży hotel o tym standardzie oferujący do 130 pokoi. Jednak na chwilę obecną nie ma ostatecznych decyzji. Niewykluczone, że jeśli mówimy o hotelach pięciogwiazdkowych, to niezbędna byłaby budowa odbiektu od postaw – dodaje Adam Konieczny.

Pozostali uczestnicy rynku hotelarskiego również dość chłodno oceniają możliwość wejścia do Katowic globalnego operatora, który zaoferowałby standard pięciogwiazdkowy. – Z takich hoteli korzysta przede wszystkim najwyżej postawiona kadra zarządzająca korporacji, która stosunkowo rzadko odwiedza Katowice. Gośćmi lokalnych hoteli są oczywiście osoby zarządzające, ale nieco niższego szczebla – mówi Maciej Jaglarz, prezes spółki Izera, która jest właścicielm Altusa. Z opinią tą zgadza się Janusz Mitulski, dyrektor rozwoju sieci Marriott na Europę Środkową i Wschodnią. – W wielu firmach część menedżerów zajmująca niższe stanowiska ma nawet zakaz korzystania z hoteli pięciogwiazdkowych i musi zadowolić się tymi o standardzie czterech gwiazdek – dodaje przedstawiciel Marriott International. Z kolei oferta tradycyjnej turystyki nie jest w Katowicach na tyle rozwinięta, by mogła przyciągnąć najzamożniejszych klientów skłonnych płacić za hotel o najwyższym standardzie.

Jak na razie jedynym pięciogwiazdkowym obiektem w Katowicach pozostaje Hotel Monopol polskiej firmy Holding Liwa.

Poprzedni artykułDwie nowe firmy grają z Tetrisem
Następny artykułCo dalej z dwoma inwestycjami drogowymi o wartości 0,5 mld zł?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz
Proszę, wpisz tu swoje imię