Wizualizacja tunelu premetra w Krakowie, fot. UM Kraków

Stolica Małopolski wciąż nie zarzuca pomysłu budowy metra, co chce uwzględnić przy projektowaniu tunelu, którym pierwotnie miało poruszać się premetro. Poszerzenie podziemnego połączenia o 1,5 m pozwoli na puszczenie pod ziemią wagonów tramwajowych (premetro) lub metra.

Ostateczna decyzja odnośnie tego, który ze środków transportu zostanie wybrany, zapadnie po wybudowaniu infrastruktury. Projektowanie tunelu zabierze około dwóch lat, a potem miasto przystąpi do dalszych działań.

Władze Krakowa tłumaczą, że za kilka lat dane odnośnie potoków pasażerskich będą dokładniejsze. Jeśli wzrost podróżnych będzie znaczący, powstanie metro, a jeśli dane się nie zmienią, będzie to premetro.

– Nic nie jest przesądzone, bo Kraków obok Warszawy należy do najdynamiczniej rozwijających się miast i nikt nie jest w stanie teraz przewidzieć zmian demograficznych zachodzących bardzo szybko. A przecież Kraków obok Warszawy notuje systematyczny przyrost naturalny. Wszystko jest przed nami, ważne, żeby projektować rozsądnie, czyli na tyle obszerne tunele, aby nie zmarnować czasu ani środków – mówi Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa.

Jak przypomina magistrat, w 2021 roku miasto przedstawiło raport z działań koncepcyjnych, z których wynikało, że najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest premetro. To tramwaj, który wykorzystuje połączenia tunelowe, aby w przyspieszonym tempie, przy bardzo rzadko rozstawionych przystankach, poruszać się możliwie sprawnie i przewozić spore grupy pasażerów.

– Nie zmienia to faktu, że koncepcja ta nie jest docelowym projektem. Od razu po jej przedstawieniu przystąpiliśmy do opracowania decyzji uwarunkowań środowiskowych, która powinna być wydana około września. Potem naszym celem jest przystąpienie do planowania pierwszego etapu, czyli połączenia tunelowego – dodał wiceprezydent Krakowa.

310-tysięczne miasto buduje metro

W ostatnich dniach głośno w mediach o budowie metra przez miasto dużo mniejsze od Krakowa. Rumuński Kluż-Napoka (ok. 310 tys. mieszkańców) właśnie wybrał wykonawcę 21-kilometrowej, pierwszej linii metra z 19 stacjami. To odległość odpowiadająca połączeniu centrum Chorzowa, przez Katowice i Sosnowiec, z centrum Dąbrowy Górniczej lub Siemianowic Śląskich, całych Katowic w osi północ-południe oraz Mikołowa. W Krakowie to odległość np. z dzielnicy Prądnik Biały, przez centrum, do Wieliczki.

Zadanie wykona konsorcjum z polską reprezentacją w składzie: Gülermak Ağır Sanayi İnşaat ve Taahhüt (Turcja), Gülermak Sp. z o.o. (Polska), Alstom Transport (Francja) oraz Arcada (Rumunia). Alstom dostarczy 51-metrowe składy mogące przewieźć do 520 pasażerów. Koszt inwestycji to zaledwie 9,06 mld lei (8,63 mld zł) w ciągu 8 lat, przy czym pierwszy odcinek (9,2 km) ma być gotowy już w sierpniu 2026 roku, a pozostała część pięć lat później.

Inwestycję Klużu-Napoki wesprze Unia Europejska. – Miasto otrzymało środki z rumuńskiego Krajowego Planu Odbudowy, tymczasem Polska już od dwóch lat nie może tych środków uruchomić, a nie ukrywam, że Kraków także na nie czeka i zasługuje na to, żeby je otrzymać – skomentował wiceprezydent Kulig.

Poprzedni artykułTysiąc mieszkań w łódzkiej Fuzji
Następny artykułNad ursynowskim tunelem powstanie 10-hektarowy park

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz
Proszę, wpisz tu swoje imię