Wiosną 2023 roku mają ruszyć prace związane z budową 4,5-kilometrowej linii tramwajowej do krakowskich Mistrzejowic, będącej częścią premetra. Umowę w tej sprawie właśnie podpisano. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, inwestycja realizowana w formule partnerstwa publiczno-prywatnego, będzie gotowa pod koniec 2025 r.
30 stycznia podpisano umowę bezpośrednią, dotyczącą inwestycji IV etapu rozbudowy Krakowskiego Szybkiego Tramwaju. Kontrakt, zawarty przez przedstawicieli miasta, wykonawcy i instytucji finansujących, finalizuje kilkuletni okres przygotowań związany z kompletacją dokumentacji i montażem finansowania największego w Polsce projektu transportowego, realizowanego w ramach PPP.
4,5-kilometrowe torowisko przebiegać będzie od skrzyżowania al. Jana Pawła II z ul. Lema i Meissnera, a następnie ulicami: Meissnera, Młyńską, Lublańską, Dobrego Pasterza, Krzesławicką, Bohomolca, ks. Jancarza, aż do istniejącej pętli Mistrzejowice.
Cała inwestycja o wartości 1,92 mld zł jest częścią budowy premetra. – Dzięki temu połączeniu czas dojazdu do centrum miasta skróci się o ok. 12 minut. Tramwaje na tej trasie będą mogły kursować pod koniec 2025 r. Na trasie przewidziano m.in. tunel wraz z wielopoziomowym węzłem przesiadkowym w okolicy ronda Polsadu – wylicza prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Największe przedsięwzięcie w Polsce w formule PPP
Realizacja projektu ruszyła tak naprawdę w grudniu 2020 r., kiedy podpisano umowę między miastem Kraków (podmiot publiczny) a konsorcjum Solutions i Gülermak (partner prywatny). Przez ostatnie dwa lata trwały prace projektowe, montaż finansowania i uzyskiwanie zgód administracyjnych.
Teraz podpisano kontrakt związany z finansowaniem inwestycji. We współfinansowanie przedsięwzięcia zaangażował się Europejski Bank Inwestycyjny. Pozostali współfinansujący to Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, Bank Pekao SA i Polski Fundusz Rozwoju.
– Obecnie czekamy już tylko na ZRID, czyli decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej i w drugim kwartale tego roku rozpoczną się prace w terenie – zapowiada prezydent Jacek Majchrowski.
Po zakończeniu robót wykonawca będzie utrzymywał trasę przez 20 lat, za co dostanie wynagrodzenie od miasta, przy czym pierwsza transza płatności nastąpi dopiero po uruchomieniu kursowania tramwaju. Po dwóch dekadach Kraków przejmie trasę w użytkowanie.
To największy tego typu projekt w Polsce. Na bazie doświadczenia Krakowa powstaną wytyczne dla innych samorządów, chcących korzystać z tej formuły przy realizacji podobnych przedsięwzięć. Za projekt ze strony miasta odpowiada Zarząd Dróg Miasta Krakowa.
Krakowski model partnerstwa
PPP to model realizacji inwestycji oparty o wieloletnią współpracę podmiotu publicznego (np. miasta, gminy) z partnerem prywatnym. Korzyści, ale i odpowiedzialność wynikająca z tej współpracy, jest podzielona między obie strony, zgodnie z zawartą umową, a jej celem jest poprawa jakości infrastruktury i usług oferowanych mieszkańcom.
– Zdajemy sobie sprawę, że mieszkańcy czekają na budowę tego połączenia od dawna i z tą myślą w ostatnich miesiącach kompletowaliśmy setki dokumentów, prowadziliśmy skomplikowane negocjacje i przygotowywaliśmy się do spełnienia wyśrubowanych wymogów instytucji finansujących. Już dziś możemy powiedzieć, że ten wyjątkowy projekt stworzy nowe standardy i wzorce nie tylko w Polsce, ale również na skalę europejską. Ciężką pracą dopasowaliśmy projekt do kolejnych wymagań, jakie stawiało przed nami miasto Kraków – dostosowaliśmy infrastrukturę do obsługi przyszłego premetra oraz zredukowaliśmy wpływ inwestycji na otoczenie – mówi Bülent Özdemir, dyretor Gülermak na Polskę.
Krakowski model PPP przy budowie KST IV zakłada płatność za dostępność infrastruktury. Oznacza to, że miasto będzie płaciło określoną kwotę sukcesywnie, jeśli infrastruktura będzie utrzymana w odpowiednim standardzie i przejezdna dla ruchu tramwajowego. Ma to w konsekwencji minimalizować przerwy w funkcjonowaniu ruchu tramwajowego na tej linii.
Jak przekonuje krakowski magistrat, zastosowanie PPP maksymalizuje wykorzystanie doświadczenia strony prywatnej do budowy nowoczesnej infrastruktury oraz obniża koszty inwestycji w całym cyklu jej funkcjonowania.
Myślę, że wiele osób z Prądnika zgodzi się ze mną, że to najlepsza część miasta. Żyje się tu dobrze, spokojnie, wszędzie blisko, tylko zawsze komunikacja trochę szwankowała. Dlatego bardzo mnie cieszy , że po latach zaniedbań wreszcie doczekamy się poprawy sytuacji, a najważniejszym jej elementem będzie KST, którego tu bardzo brakowało. Rozwój komunikacji miejskiej, a w szczególności nowych linii tramwajowych , to słuszny kierunek, w którym Kraków powinien podążać