Dobiegły końca prace dotyczące przygotowania projektu nowego stadionu miejskiego, który ma powstać w okolicy ul. Bocheńskiego i autostrady A4. Miasto jednak nie odebrało dokumentacji i zleciło pracowni wprowadzenie poprawek ze względu na przekroczenie kosztorysu o blisko 380 mln zł.
W styczniu 2018 r. magistrat ogłosił konkurs na wykonanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej stadionu miejskiego w Katowicach. Za organizację konkursu i wybór zwycięskiej koncepcji odpowiedzialny był katowicki oddział SARP. W skład kompleksu miał wchodzić m.in. obiekt piłkarski na 12 tys. widzów z opcją rozbudowy do 15 tys., hala do siatkówki o pojemności 2,5-3 tys. widzów oraz 6 boisk treningowych. Konkurs wygrała pracownia RS Architekci z Rudy Śląskiej, z którą miasto podpisało pod koniec września 2018 r. umowę na projektowanie. Prace właśnie dobiegły końca.
Urzędnicy jednak nie przyjęli dokumentacji i zażądali jej poprawienia. Powodem jest niespełnienie jednego z głównych założeń przyjętych na etapie projektowania, jakim była kwota, w ramach której miał zostać zbudowany stadion wraz zagospodarowaniem otoczenia. – Pracownia RS Architekci na etapie konkursu określiła ją na poziomie 184,5 mln zł. W podobnej kwocie w Polsce zrealizowano i realizuje się inwestycje tego typu. Można więc stwierdzić, że to cena rynkowa. Co ważne właśnie taka kwota została precyzyjnie zdefiniowana w umowie podpisanej z pracownią, co oznacza, że wykonawca był zobowiązany do przygotowania projektu właśnie o takim koszcie budowy – stwierdza wiceprezydent Katowic Bogumił Sobula.
Wraz z projektem wykonawczym powstała dokumentacja geologiczno-inżynierska kompleksu sportowego. Jak podaje magistrat, 28 listopada pracownia RS Architekci przekazała dokumentację wraz z kosztorysem wykonawczym na kwotę ponad 561 mln zł. Urzędnicy są zaskoczeni. – Kwota kosztorysu rażąco przekracza kwotę określoną w umowie. Tym samym otrzymane przez nas dzieło jest niezgodne z umową zawartą z RS Architekci. Należy podkreślić, że przez ostatnie 14 miesięcy, a więc podczas etapu projektowania, nie otrzymaliśmy od projektanta żadnej informacji, która by mówiła o tak dużej zmianie w zakresie kwoty widniejącej w kosztorysie wykonawczym – mówi Bogumił Sobula.
– Rozumiemy, że sytuacja na rynku budowlanym w ostatnich latach, związana m.in. ze wzrostem kosztów m.in. robocizny i materiałów budowlanych, mogła doprowadzić do podwyższenia kosztorysu. Ponadto po wyłonieniu zwycięskiej pracowni prezydent Marcin Krupa, kierując się oczekiwaniami środowisk sportowych, podjął decyzję, że stadion zostanie zaprojektowany od razu na 15 tys. miejsc. Warto jednak podkreślić, że zmiana ta oznaczała de facto dodanie nowych krzesełek, ponieważ konstrukcja stadionu, wszelkie rozwiązania logistyczne, zaplecza techniczne, byłyby tak czy inaczej projektowane na 15 tys. miejsc. Nie widzimy więc żadnego uzasadnienia dla tak dużego wzrostu kosztów budowy obiektu – podkreśla wiceprezydent Bogumił Sobula.
W tej sytuacji w poniedziałek miasto wezwało wykonawcę do poprawienia przedłożonej dokumentacji w terminie 21 dni w taki sposób, aby była zgodna z zapisami umowy, gdzie jako maksymalny planowany łączny koszt realizacji inwestycji wskazana jest kwota 184,5 mln zł brutto.
Po otrzymaniu odpowiedzi miasto ma podjąć dalsze decyzje w tej sprawie. – W projekcie budżetu miasta na 2020 rok oraz w Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2021-2022 są zabezpieczone środki na budowę stadionu miejskiego w kwocie 204 mln zł. Zgodnie z planem zamierzaliśmy w pierwszym kwartale 2020 r. ogłosić przetarg na prace budowlane – dodaje wiceprezydent Bogumił Sobula.
Kaczyński nie zapłacił Birgfellnerowi więc i oni nie płacą. A w ogóle nie lepiej to zbudować stadion w czynie społecznym, partyjnym ?