Ponad 1,5 roku trwała odbudowa oficyny neogotyckiego pałacu Tiele-Wincklerów w Bytomiu. Aby przywrócić świetność zabytkowi, przekopano ponad 3,7 tys. ton gruzu i ziemi, zużyto 17 ton stali oraz 50 tys. cegieł. W ramach prac odtworzono historyczną bryłę fragmentu pałacu wraz z detalami, m.in. wnękami okiennymi nawiązującymi do stylu Tudorów czy krenelażami wieńczącymi wieżę. Zagospodarowany został także teren wokół pałacu. Obiekt będzie teraz pełnił funkcje kulturalne.

– Dzięki środkom z Unii Europejskiej, które pozyskaliśmy w 2012 roku, mogliśmy uratować ten niezwykły zabytek. Kiedy w lutym 2019 roku rozpoczynaliśmy odbudowę oficyny pałacu Tiele-Wincklerów, nie spodziewaliśmy się, że uda się osiągnąć tak spektakularny efekt. Dziś w miejscu ruiny stoi przepięknie odrestaurowany zabytek, w którym już wiosną przyszłego roku będą odbywały się wystawy, koncerty, warsztaty, a nawet śluby – mówi prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.

Odbudowa ruin oficyny pałacu Tiele-Wincklerów w Bytomiu-Miechowicach rozpoczęła się na początku 2019 roku. Prace przeprowadziła firma DES z Krakowa, specjalizująca się w pracach budowlano-konserwatorskich. Wykonawca odbudował historyczną bryłę oficyny i detale. Do tego celu zużyto ok. 17 ton stali i 49 756 cegieł, w tym 16 703 cegieł gotyckich.

– Realizowane przez naszą firmę prace budowlane i konserwatorskie były prowadzone pod nadzorem archeologicznym i konserwatorskim. W trakcie prac wydobyliśmy ponad 3,7 tys. ton gruzu i ziemi, w których odnaleziono prawie 300 artefaktów archeologicznych, głównie neogotyckich. Jedną z największych niespodzianek było odkrycie w trakcie prac krypty oraz kaplicy pałacowej – mówi Paweł Dowgier, prezes firmy DES.

Na wniosek Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach, do realizowanego projektu zostały wprowadzone zmiany związane z koniecznością zabezpieczenia krypty i zachowania pozostałości odkrytej kaplicy, a także wyeksponowania obrysu pałacu na rumowisku.

Zgodnie z projektem zamiennym, krypta została odgruzowana i zabezpieczona przed dalszą degradacją oraz oddzielona od reszty budynku drzwiami, a także oświetlona i przeszklona. Pozostałości kaplicy, tj. oryginalne mury ceglane, pozostawiono jako trwałą ruinę, zabezpieczoną, wyrównaną i otynkowaną. Zachowano także sklepienie kolebkowe w piwnicy.

Odbudowa oficyny pałacu wiązała się z koniecznością wykonania prac konstrukcyjnych, instalacyjnych i wykończeniowych. Odtworzono stolarkę okienną i drzwiową, w tym charakterystyczne dla angielskiego gotyku Tudorów detale wnęk okiennych. W ramach prac położono ponad 115 m² posadzki granitowej, 573 m² posadzki kamiennej oraz 180 m² nowego parkietu.

W miarę jak postępowały prace rewaloryzacyjne, w pałacu natrafiono na detale architektoniczne, m.in. pinakiel, fragmenty gzymsów, filarów, balustrad, portali, ram okiennych, rynien oraz ażurowych zwieńczeń. Odkryto także relikty płytek, które posłużyły wykonawcy jako wzór do odtworzenia ponad 110 m² historycznego dywanu.

– Dokonane w 2019 roku odkrycia archeologiczne miały znaczący wpływ na termin realizacji wszystkich prac w obiekcie. Zgodnie z wytycznymi Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wprowadzono szereg istotnych zmian w projekcie zamiennym – mówi Michał Bieda, zastępca prezydenta Bytomia. – Mimo wielu dodatkowych prac, wykonawca zakończył roboty w listopadzie, zgłaszając nam gotowość do ich odbioru, dotrzymując tym samym terminu określonego w aneksie do umowy. 7 grudnia zakończyliśmy odbiory budowlane. Teraz przyszedł czas na dostosowanie obiektu do nowej funkcji, jaką będzie pełnił – dodaje Michał Bieda.

W ramach prac rewaloryzacyjnych, zagospodarowano także teren przed oficyną pałacu. Na terenie rumowiska wykonano płytę żelbetową przed tarasem, na której będą mogły odbywać się koncerty plenerowe. Wyeksponowany został obrys pałacu na rumowisku, powstały ścieżki wokół obiektu i rumowiska. Posiano ponad 2 tys. m² trawnika, nasadzono 2289 krzewów i drzew. Przed pałacem stanęły także tablice informacyjne ze zdjęciami i historią budynku. Teren został oświetlony.

Jak przypomina bytomski magistrat, oficyna pałacu przy ul. Dzierżonia to pozostałości posiadłości rodu Tiele-Wicklerów, którzy w drugiej połowie XIX w. przebudowali pochodzący z 1817 roku klasycystyczny pałac na XVI-wieczny, angielski styl Tudorów. Modernizację obiektu prowadzono według pomysłu Maurycego Augusta Nottebohma. Przebudowa trwała blisko dziewięć lat, od 1850 do 1859 roku. Wówczas dobudowano dwa skrzydła – w zachodnim mieściła się sala obrazów i kwiatowa, zaś przy wschodnim skrzydle znajdowała się najwyższa z wież – „Jaskółcza”, mająca ponad 33 m wysokości. Dwie pozostałe wieże nosiły nazwę „Prochowej” i „Wodnej”. W tej ostatniej mieścił się zbiornik wody dostarczanej pompami z podziemi kopalni „Maria”. Pałac w posiadaniu rodziny Tiele-Wincklerów pozostał aż do 1925 roku. W 1945 roku budynek został splądrowany i podpalony przez żołnierzy Armii Czerwonej. Na przełomie 1954 i 1955 roku wypalone doszczętnie mury zamku zostały wysadzone przez saperów z Ludowego Wojska Polskiego.

Zespół pałacowo-parkowy Tiele-Wincklerów został 30 czerwca 1995 roku wpisany do rejestru zabytków województwa śląskiego. W skład zespołu pałacowo-parkowego, oprócz oficyny i pozostałości pałacu Tiele-Wincklerów, wchodzi również park i zespół dendrologiczny.

Prace związane z rewaloryzacją oficyny pałacu w Miechowicach rozpoczęły się w 2019 roku. Całkowita wartość projektu wynosi ok. 11,6 mln zł, z czego dofinansowanie z Unii Europejskiej to ponad 5,5 mln zł, zaś z budżetu państwa – 655 tys. zł.

 

Poprzedni artykułDevelia przekazuje pierwsze mieszkania na osiedlu Ceglana Park
Następny artykułWażą się losy gruntu przy ul. Szybowcowej w Katowicach. Zainteresowanie wyraziła państwowa spółka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz
Proszę, wpisz tu swoje imię